niedziela, 16 listopada 2014

Mediowo - scrapowo dla WOŚP vol.1

Czas leci, połowa listopada za nami. Wielkimi krokami zbliżają się święta 
Bożego Narodzenia, później Sylwester, Nowy Rok, a co po nim?
Oczywiście finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, na dodatek to już 23. finał


Dla mnie tym razem nieco bardziej wyjątkowy, bo 11 lipca tego roku życie naszej Majki uratował sprzęt, który został zakupiony przez Fundację dla Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego PUM w Szczecinie i przekazany na tamtejszy oddział diabetologii dziecięcej.
Tego dnia Majka trafiła tam w ciężkim stanie z diagnozą - cukrzyca typ 1.
Na szczęście dzięki rozpoczętemu przez Fundację WOŚP w 2001 roku programowi leczenia dzieci pompami insulinowymi, nasze dziecko może się cieszyć normalnym życiem, bez siedmiu zastrzyków insuliny dziennie, gdyż taką osobistą pompę insulinową dostała, już w "prezencie" od NFZ ;) (do 2008 pompy kupowała i przekazywała Fundacja)

Ale do rzeczy, bo się rozpisałam :) 
W tym roku, jak w roku poprzednim i latach wcześniejszych, biżuteryjki uruchomiły wspólną akcję tworzenia biżuterii, z licytacji której, dochód zostanie przekazany na konto 23 finału WOŚP.
Link do strony całej akcji http://bizuteryjkidlawosp.pl/



Jak w roku poprzednim, scraperki, w ramach współpracy z biżuteryjkami, przygotowują pudełeczka na te cudowności.
Po raz drugi miałam przyjemność i ja wziąć udział w akcji.

Na razie mogę zdradzić tylko, że moje pudełko zostało wykonane do bransoletki, ale jakiej, o tym przekonacie się niedługo. Na pewno będzie słodko i miodowo.

W takim klimacie zostało wykonane przeze mnie pudełko - drewniana szkatułka. Niczym ociekające miodem ciasteczko :) Ale oceńcie sami







A na koniec moja mordka wraz z pudełkiem ;)


Do ozdobienia pudełka użyłam mediów 13arts:
gesso, którym zagruntowane jest całe pudeło
papierowych różyczek w dwóch wielkościach
i przepięknej kredowej mgiełki Yellow Amber 
(no zakochałam się w niej :D )


Wytrwałych pozdrawiam i dziękuję za uwagę :)

czwartek, 2 października 2014

Budka dla ptaków, czyli po długiej przerwie wracam z KITem PKP

Daaaawno się tu nie pojawiałam.
Niestety czas i obowiązki w pracy na to nie pozwalały, 
a w lipcu, zamiast odpoczywać przed nowym rokiem szkolnym,
trafiliśmy z Majką na 2 tygodnie do szpitala, z diagnozą - cukrzyca typu 1.
Było z nią bardzo nieciekawie, na początku byliśmy bardzo przerażeni diagnozą, 
całą sytuacją i wszystkim co nas czeka, ale jak się okazuje, nie taki diabeł straszny :)
Obecnie Majka ma osobistą pompę insulinową, która pomaga znakomicie jej funkcjonować.
W sumie nasze życie się zmieniło niewiele. Do tego, co było do tej pory doszły pomiary cukru 
i podawanie insuliny. Dowodem na to może być chociażby ostatni wyjazd nad morze, 
kiedy to Majka, mając 3 lata i 2 tygodnie, samodzielnie pokonała 210 schodów by wejść na 
Latarnię Morską w Niechorzu :)
Od września wróciliśmy do całkiem normalnego trybu życia, czyli Majka do przedszkola, a ja do pracy :) Powoli udaje mi się również wracać do scrapowania.

Udało mi się zacząć "przerabiać" ostatni wrześniowy KIT Polish Kit Project
A w sklepie trwa już odliczanie do następnego, zostało niewiele czasu. Bądźcie gotowi :)

Z wrześniowego KITu na początek ozdobiłam budkę dla ptaków.

W ruch poszły 
Distressy 
kawałki gazy
z KITu
budka dla ptaków Rapakivi
gniazdko i ptaszek Prima
piórka
kwiatki
tekturka - ornament Tricksart






W planach mam przerobienie jeszcze dwóch poprzednich, które czekają :) 

Do zobaczenia wkrótce

wtorek, 1 kwietnia 2014

Zabawa tagowa z UHK Gallery

W lutym ruszyła zabawa tagowa na blogu UHK Gallery Inspiracje.

Nie byłabym sobą, gdybym zrobiła wszystko na czas ;) poślizg musiał być ;)
Tym samym w marcu wykonałam dwa tagi, a publikuje je oczywiście też po czasie ;)

Tagi wykonane oczywiście zgodnie z wytycznymi

Luty , czyli zaległy





I marzec, bieżący (no prawie ;) )




Mam nadzieję, że następne wykonam i opublikuję w czasie ;) 

czwartek, 27 marca 2014

PKP odsłona druga

Dzisiaj kolejna praca z KITu Polish Kit Project,
czyli mini (a może nawet mikro) albumik z fotkami Majki.
Kieszonkowe wspomnienie wakacyjnego wyjazdu do Świnoujścia